O piłce nożnej nie wiem kompletnie nic. O pieczeniu ciast wiem niewiele więcej.. Tym bardziej ucieszyło mnie ciasto z truskawkami, które nie dość że wyszło, to jeszcze było naprawdę pyszne. Potwierdzone przez całe biuro i naprawdę nikogo nie zmuszałam do jedzenia i chwalenia :) Moja przyjaciółka na informację, że PIEKĘ CIASTO odpowiedziała: "jak wyszło? zakalec???". Hm.. Otóż NIE!
Przygotowane moją ulubioną metodą, czyli szybko-szybko, prosto-prosto. Dosłownie wpadłam do domu i za 10 minut ciasto było w piekarniku. Przepis analogiczny, z niewielkimi modyfikacjami ciasta ze śliwkami. Przyda się jeszcze na sobotni mecz Polska-Czechy, który oglądnę z przyjemnością, jako że wczorajsze starcie ..o dziwo!.. wcale nie było nudne! Powinszowania dla naszej reprezentacji i dla przystojnego Kuby Błaszczykowskiego za gola w pięknym stylu ^.^
Składniki mokre:
- 2 jajka
- serek biszkoptowy (bo taki miałam, chyba każdy się nada) - pół szklanki
- pół szklanki mleka
- pół szklanki oleju (może być roztopione masło bądź ew. margaryna)
Składniki suche:
- 2 szklanki mąki
- 1 szklanka cukru
- cukier waniliowy
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki sproszkowanej przyprawy "wanilia i karmel" z młynka (niekoniecznie)
- cukier puder do posypania
- 400g truskawek
Przygotowanie:
Jajka, mleko i jogurt wyjąć z lodówki, aby ich temperatura zbliżyła się do pokojowej. Do niedawna nie przywiązywałam do tego większej wagi, ale zauważam że jednak ma to znaczenie - nie wiem czy nie z tego powodu ciasta częściej mi wychodzą ;)
Blachę o wymiarach 28x23cm nasmarować masłem i posypać odrobiną mąki bądź bułki tartej, żeby ciasto nie przywarło podczas pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180st.
Truskawki dokładnie umyć, pozbawić szypułek, pokroić na pół i odstawić do momentu przygotowania ciasta.
Ciasto przygotowałam metodą iście muffinkową - zmieszałam składniki mokre i suche ze sobą, przy czym zapomniałam o oleju, który dodałam w ostatniej chwili.. Ale po kolei:
Mąkę i proszek do pieczenia przesiałam, dodałam cukier, cukier waniliowy i przyprawę waniliowo-karmelową. Serek przełożyłam do osobnej szklanki, szklankę dopełniłam mlekiem i wymieszałam. Jajka roztrzepałam mątewką i dodałam do nich mieszaninę z mleka i serka. Mokre składniki wlałam do mąki z cukrem i proszkiem i wymieszałam mątewką, dbając żeby nie powstały grudki. Dodałam olej i ponownie wymieszałam. Ciasto wylałam na przygotowaną blachę, następnie poukładałam na nim połówki truskawek przecięciem do dołu. Całość piekłam ok 25minut we wspomnianej temperaturze. Ostudziłam, posypałam cukrem pudrem i .
Blachę o wymiarach 28x23cm nasmarować masłem i posypać odrobiną mąki bądź bułki tartej, żeby ciasto nie przywarło podczas pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180st.
Truskawki dokładnie umyć, pozbawić szypułek, pokroić na pół i odstawić do momentu przygotowania ciasta.
Ciasto przygotowałam metodą iście muffinkową - zmieszałam składniki mokre i suche ze sobą, przy czym zapomniałam o oleju, który dodałam w ostatniej chwili.. Ale po kolei:
Mąkę i proszek do pieczenia przesiałam, dodałam cukier, cukier waniliowy i przyprawę waniliowo-karmelową. Serek przełożyłam do osobnej szklanki, szklankę dopełniłam mlekiem i wymieszałam. Jajka roztrzepałam mątewką i dodałam do nich mieszaninę z mleka i serka. Mokre składniki wlałam do mąki z cukrem i proszkiem i wymieszałam mątewką, dbając żeby nie powstały grudki. Dodałam olej i ponownie wymieszałam. Ciasto wylałam na przygotowaną blachę, następnie poukładałam na nim połówki truskawek przecięciem do dołu. Całość piekłam ok 25minut we wspomnianej temperaturze. Ostudziłam, posypałam cukrem pudrem i .
Czas: przygotowanie to jakieś 10 min, pieczenie ok 25min (poczujesz, kiedy będzie gotowe :P)
Przygotowanie: proste
Dostępność składników: sezon na truskawki mamy! <3
Dostępność składników: sezon na truskawki mamy! <3
w sam raz na kolejny mecz Polski :)
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mojego konkursu gruszkowego. Wszystkie informacje są tutaj: http://nietylkopasta.blogspot.com/2012/05/nowy-konkurs-gruszka-i-pietruszka.html. Do wygrania 15 zestawów wartościowych nagród!
Coś pięknego, apetycznego i dla mnie :-) gratuluję pomysłowości.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie na mój pierwszy w życiu blog i pozostawienie szczerych opinni o mych kulinarnych poczynaniach.Pozdrawiam
http://gotowanie-na-wirtualnym-ekranie-smakoszka.blog.onet.pl/
Świetny przepis!
OdpowiedzUsuń